Darjeeling Puttabong Organic 2017

Nie wiem jak u Was, ale do mnie wiosna zapuka najdalej jutro 🙂 Jak zwykle eherbata zatroszczyła się pierwsza na naszym rodzimym rynku, o dostawę najświeższych herbat z Darjeelingu. Paczka już w drodze a tymczasem muszę zadowolić się zeszłorocznym First Flush z ogrodu Puttabong.

1
Susz raczej nie wygląda jak czarna herbata, a bardziej jak Mao Cha

Jest ona jak na przedstawiciela swojego gatunku, dość nisko oksydowana i gołym okiem widać bardzo dużo zielonych listków. Sam ogród jest jednym z najstarszych, a jego początki sięgają 1852 roku. Uprawy prowadzone są na bardzo zróżnicowanej wysokości od 450 do nawet 1980 metrów n.p.m. Ta konkretna herbata pochodzi z całkowicie ekologicznych upraw i została zebrana w kwietniu 2017 roku. Smak FF jest tak fantastycznie charakterystyczny, że nie sposób pomylić go z żadna inną herbatą (no może ze świeżynkami z Nilgiri). Nie bez powodu Darjeeling nazywany jest herbacianą Szampanią, a faktycznie w herbatach tych można wyczuć kunszt i elegancję, która każdej wiosny tak łatwo możemy zaprosić na nasze stoły.

2
Kolor naparu też może być mylący, ale tego smaku nie da się nie rozpoznać.

Herbatę zaparzyłem nieco chłodniejszą wodą o temperaturze 85 stopni C, w szklanym czajniczku o pojemności 300 ml. Same liście pachną nadal intensywnie, ale stracił już sporo na świeżości. Kolor naparu po 2 minutach przypomina bardziej herbatę zieloną, jednak smak nie pozostawia dalszych wątpliwości. Dominacja słodkiego kwiatowego nektaru, przesycony całą gamą owocowych nut w tle. To była bardzo smaczna zapowiedź czekających nas wszystkich już niebawem pierwszych wiosennych zbiorów w Darjeelingu.

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s