Cui Ming 2017 ,,Jasny Szmaragd”

W oczekiwaniu na herbaciane zbiory 2018 postanowiłem chwilowo skupić się na posiadanych jeszcze w zapasie herbatach zielonych z ubiegłego roku. Jedną z nich, która zasługuje na szersze omówienie, jest Cui Ming. Jest to kolejna zielona herbata z Yunnanu, która przypadła mi na tyle do gustu, że doczekała się swojego wpisu na blogu.

Cui Ming pochodzi z powiatu Simao, z którego opisywałem już wcześniej jedną z herbat zielonych:
https://chatea413168588.wordpress.com/2017/12/29/first-blog-post/
Została zebrana w marcu 2017 roku, w najwcześniejszych stadiach wzrostu herbacianych listków i pąków. Dlatego właśnie susz wygląda wyjątkowo urokliwie, zasługując w stu procentach na miano ,,Jasny Szmaragd”. Znaczna ilość srebrzystych tipsów, wspaniale komponuje się z drobnymi listkami o różnych odcieniach zieleni. Miejscami widać na nich delikatne przebarwienia, będące utlenionymi krawędziami, ale niekoniecznie oznacza to wadę lub niedokładność w produkcji. Susz mimo upływu niemal roku od zbioru, nadal pachnie świeżo i żywo, słodką nutą zielonych owoców zwłaszcza kojarzącą się ze świeżo przekrojonym zielonym jabłkiem.

2
Puszyste, pełne listki w towarzystwie srebrzystych tipsów.

Do samego parzenia użyłem szklanego czajniczka o pojemności 200 ml, wody o temperaturze 80 stopni C i 4 gramów herbaty. Liście wsypane do rozgrzanego naczynia, pachną zdecydowanie bardziej warzywnie niż owocowo. Ku mojemu zaskoczeniu bardzo wyraźny stał się zapach prażonych kasztanów, o którym informację sprzedawca zamieścił w opisie herbaty, ale traktowałem ją z przymrużeniem oka.

IMG-2825
Do parzenia herbat zielonych zazwyczaj używam szklanych dzbanków o różnej pojemności.

I Parzenie – 4g / 180-200 ml / 1,5 minuty / 80 stopni C
Napar ma jasny żółto-zielony kolor. Wyszedł bardzo delikatny, słodki i warzywny, bez cienia goryczy. Herbata zaskakująco dobrze zniosła próbę czasu i smakuje nadal wiosną, do której już chyba wszyscy bardzo tęsknimy. Napar ma aksamitną strukturę i gładko rozchodzi się po ustach. Posmak zielonych warzyw liściastych, okraszonych słodyczą na długo pozostaje w przełyku. Wyjątkowo dobre parzenie.

IMG-2829
To było naprawdę smaczne parzenie.

II Parzenie – 4g / 180-200 ml / 2 minuty / 80 stopni C
Kolejne zalanie wyszło już zdecydowanie mniej esencjonalne, ale w dalszym ciągu smaczne i w ciekawy sposób odmienne od poprzedniego naparu. Początkowa słodycz z czasem ustępuje, lekkim i przyjemnym ściągającym taninom. Dalej dominują smaki warzywne, ale napar staje się zdecydowanie bardziej wytrawny.

IMG-2833
Aromatyczna pianka na naparze utrzymywała się do trzeciego parzenia.

III Parzenie – 4g / 180-200 ml / 3,5 minuty / 80 stopni C
Byłem przekonany, że to parzenie będzie jedynie formalnością, ale muszę przyznać, że herbata wyszła smaczna i całkowicie identyczna z poprzednim naparem. Bardzo lubię wydobywać z zielonych herbat odrobinę zawartej w nich goryczy, a w tym wypadku doskonale współgra ona ze słodko warzywnymi nutami wyczuwalnymi w pierwszej kolejności.

IMG-2839
Delikatne przebarwienia łączą Cui Ming z herbatami białymi.

Postanowiłem dalej nie męczyć listków kolejnym parzeniem i przyjrzeć się im dokładniej. Większość jest podobnej wielkości, a wszystkie jasnozielone co świadczy o ich wiosennym pochodzeniu. Widać też wyraźnie przebarwienia przy krawędziach i uszkodzeniach niektórych liści. Jest to charakterystyczne dla herbat białych, ale w tym wypadku sądzę, że jest to zabieg celowy producenta, aby nadać herbacie tego owocowego i kasztanowego aromatu.

Herbata została zakupiona w sklepie eherbata i nie jest obecnie dostępna:
https://eherbata.pl/cui-ming-2017-jasny-szmaragd-1697.html

Reklama

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s